Refleksje po katastrofie samolotu
Oczywiście, przeżyłam szok, niedowierzanie, smutek, ból. Oczywiście zadawałam sobie pytania – jak to mogło się stać, dlaczego, po co?
W jakimś stopniu odpowiedzi na te pytania pojawią się wkrótce. Tylko przy tego typu zdarzeniach pytamy nie tylko o szczegóły techniczne, a tych głębszych przyczyn żadne, najbardziej ofiarnie pracujące komisje nie odkryją.
Aby uspokoić umysł, starałam się te same pytania zadać poprzez pryzmat energii.
Pierwsze spostrzeżenie- nadmiar energii Hetero, przyciąga energię równoważąca, energię Homo.
Energia Hetero, to w tym wypadku wysoka władza (świecka, duchowna) i siła (dowódcy sił zbrojnych). Ten aspekt podają także media – o nieroztropnym zgromadzeniu w jednym samolocie tak wielu wysoko postawionych osób.
Energia Homo odbiera wszystko, nie zwracając uwagi na funkcje i zaszczyty. Sprawia, że na drugim brzegu wszyscy stajemy równi, bezbronni.
Kolejna myśl – ci którzy pełnią władzę, pełnią także rolę służebną wobec swego narodu. Skoro w jednej chwili tak wielu z nich straciło życie, może stało się to w celu poruszenia serc i sumień całego narodu? Świata?
Już dostrzegliśmy działanie równoważącej, łączącej siły Neutro. Potomkowie ofiar i katów stanęli ponad podziałami, ustały wzajemne pretensje i waśnie. Z tego punktu widzenia Katyń to nie miejsce przeklęte, lecz miejsce gdzie z wielu osób odpadły łuski ledwie skrywanych niechęci i wzajemnych urazów.
Może z perspektywy wielkiego Wszechświata otrzymaliśmy kolejne przypomnienie o różnych ważnych sprawach.
Potrzebujemy siebie nawzajem – swej pomocy, współpracy, zrozumienia, współczucia, wybaczenia. Potrzebujemy dla własnego dobra wiele energii Neutro – dziś, gdy trudno otrząsnąć się po tragedii i w odległym jutro, gdy opadną już emocje.