Nie tak dawno wychodząc z domu spotkałam znajomego, który opierając się o barierkę przybierał co rusz dziwne pozycje ciała…
Okazało się, że w trakcie pracy, przy schodzeniu z ciężarówki niefortunnie zestawił nogę i od tego czasu odczuwał mocny ból
w stawie biodrowym. Spacerował chwilę po tym zajściu myśląc,
że „się samo rozejdzie”. Ból jednak nie ustępował i zaczął przemieszczać się w dół, wzdłuż uda. Każdy krok był bolesny, nawet pozycja siedząca nie była wystarczająco komfortowa. Nie było oczywiście mowy o powrocie do pracy.
Wykonałam prosty zabieg pałeczką diagnostyczną. Wyszukiwanie strefy odpowiadającej w systemie podstawowym Su Dżok nie przyniosło zadowalających efektów. Jednak szybko udało mi się odnaleźć bolesne punkty na projekcji lewego biodra i części udowej nogi w systemie „owada” na środkowym palcu lewej dłoni.

Kilkunastominutowy masaż spowodował iż „przypadkowy” pacjent mógł nie tylko swobodnie podnieść się z krzesła, ale i zadowolony wrócić do pracy.
Poleciłam aby wykonał podobny masaż wieczorem po powrocie
do domu i w razie potrzeby powtarzał ten zabieg przez kilka dni.
Nie wiem czy spełnił moja prośbę, ale zapytany na następny dzień
o samopoczucie odpowiedział, iż po bólu nie ma nawet śladu
a poruszanie się nie sprawia mu żadnego problemu.
Brak komentarzy
RSS komentarzy do wpisu.