Zapłodnienia in vitro

Kategorie: Artykuły,Bez kategorii — H.S.

Hanna SeńczukPrzysłuchuję się czasem dyskusjom na temat zapłodnień in vitro.

Dofinansowywać czy nie, decydować się na tego typu zabieg czy też szukać innego wyjścia z trudnej sytuacji.

Trudne pytania, trudne odpowiedzi.

Gdy problem tyczy konkretnej rodziny, kobiety, za każdym razem wymaga to indywidualnego podejścia do sprawy i szukania rozwiązania. Obserwuję czasem kobiety pragnące zostać matkami,
ich nadzieje, lęki, czasem rozpacz i wielką radość, gdy macierzyństwo staje się także ich udziałem.

Pamiętam własne uczucia, gdy kolejne miesiące nie przynosiły mi upragnionego owocu miłości. Potem nieziemskie odczucia,
gdy czułam pierwsze ruchy dziecka w swoim łonie, dotyk jedwabistego ciałka, karmienie piersią – tego się nie zapomina.
Wiem czego rzecz dotyczy.

      

Mimo to uważam, że to nie zapłodnienia in vitro są w tym przypadku „lekiem na całe zło”. Dyskutujący politycy z reguły chcą przypochlebiać się swym wyborcom i w ten sposób zwiększać swój elektorat. Kościół powołuje się na zasady moralne, zgodne z religią katolicką – jednak żyjemy w kraju, gdzie są wyznawcy różnych religii i nie wszyscy chcą się dostosowywać do dogmatów katolickich.

Co zatem powinno być wskazówką (według mnie) w tej kwestii?

Natura i jej prawa. Wszyscy jesteśmy tu na ziemi w służbie życia. Patrząc z punktu widzenia ewolucji, dzieci to kolejni przedstawiciele ludzkiego gatunku, przenoszący pałeczkę życia w przyszłość. Z tego też względu Natura dba o to, aby swoje geny przekazywały osoby
o silnej energetyce. To właśnie z tego powodu wśród wielu gatunków zwierząt prawo do zapłodnienia samic zdobywa przywódca stada
– osobnik najsilniejszy.

My podchodzimy do tego w sposób emocjonalny, uczuciowy,
nie biorąc pod uwagę, że styl życia oddala nas od Natury,
gdzie obowiązują określone prawa i zasady. Łamiemy je głównie
z nieświadomości i dlatego nie rozumiemy potem konsekwencji. Przejawia się to także w coraz większej presji w kierunku rozwoju
in vitro – wyżej stawiamy w tym momencie własny wgląd, ponad mądrość Natury.

Myślimy o zaspokojeniu własnych potrzeb emocjonalnych, nie chcąc dostrzec przyczyny zaistniałych trudności. Moją propozycją jest włączenie się w naturalny rytm życia (czas na pracę i wypoczynek, aktywność ruchowa, składniki odżywcze pozyskiwane z ekologicznie uprawianej żywności, a nie z reklamowanych w aptekach suplementów, ciepłe więzi międzyludzkie, wiara we własne siły, możliwości i mądrość ciała, które najlepiej wie, jak dobrze funkcjonować), bo wtedy uzyskamy pomoc w osiągnięciu własnych celów, które tak naprawdę są zbieżne z nadrzędnym celem Natury
– trwanie życia w jak najdoskonalszej formie.

2 komentarze »

127

Komentarz- adamski

14 lis 2009 @ 17:34

Czy jest jakaś metoda pomocna przy zajściu w ciąże.
Pozdrawiam
Adams

135

Komentarz- A.G.

16 lis 2009 @ 19:16

Na podstawowym poziomie pomocna jest stymulacja punktów odpowiadających jajnikom, kości krzyżowej i przysadki mózgowej. Dla ogólnego wzmocnienia organizmu polecam również ogrzewanie punktów energetycznych. Problemy z zajściem w ciążę mogą mieć różne przyczyny.

RSS komentarzy do wpisu.

Zostaw komentarz

Dozwolone znaczniki XHTML: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>